Cannes 2025

Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Cannes zawsze był jedną z najważniejszych imprez w kalendarzu. Od kilu lat – być może najważniejszą, bo wyznaczającą to, o czym w światowym kinie będzie mówiło się do końca roku. Starczy przywołać ubiegłoroczny festiwal – filmy-laureaci Cannes 2024 zdobyli łącznie 31 nominacji do Oscara, z czego dziewięć zmieniło się w statuetki. Oczywiście po drodze zarówno „Anora”, jak i „Emilia Perez” czy „Substancja” zdobyły jeszcze setki innych wyróżnień.

Nic zatem dziwnego, że ogłoszenie selekcji tegorocznego festiwalu przyciągnęło olbrzymią uwagę. Oczywiście niemożliwością jest oceniać wybór selekcjonerów nie znając zupełnie filmów, ale kilka rzeczy można powiedzieć na pewno.

Pierwsze, co rzuca się w oczy, to absolutna niezmienność. Cannes jest wierne swoim twórcom, stąd udział w konkursie nowego dzieła braci Dardenne („Young Mothers”) czy Julii Ducornau („Alpha”) – by pozostać tylko przy laureatach Złotej Palmy z przeszłości. W tym kontekście lekką niespodzianką jest fakt, że nowy film Kiryła Serebrennikowa („The Dissapearance of Joseph Mengele”) nie trafił w tym roku do konkursu, a do sekcji „Cannes Premiere”.

Jeżeli chodzi o reprezentację amerykańską – głośno mówi się o filmie Ariego Astera „Eddington”, z dość mocną obsadą (Pedro Pascal, Emma Stone, Joaquin Phoenix, Austin Butler). Ja jednak czekam bardziej na „The Phoenician Scheme” Wesa Andersona. Owszem, ostatnie tytuły tego reżysera rozczarowywały, ale tym razem trailer wyjątkowo mnie rozbawił. Drugim tytułem jest „The History of Sound” – przyznaję, reżysera Olivera Hermanusa znam tylko z jednego filmu (całkiem przyzwoitego „Living”), ale nazwiska Josha O’Connora i Paula Mescala w obsadzie wystarczą mi za rekomendację. A co do filmów spoza USA – tu niezmiennie trzymam kciuki za norweskie „Sentimental Value” Joachima Triera.

Oczywiście konkurs główny jest najważniejszy, ale warto też zerknąć do sekcji „Un Certain Regard”. Tu swoje reżyserskie debiuty pokażą Scarlett Johansson („Eleanor the Great”) i Harris Dickinson („Urchin”). Znawcy kina przekonują, że szczególnie o tym pierwszym może być głośno.

  1. Festiwal w Cannes rusza w tym roku 13 maja i potrwa 11 dni. O nagrodach zdecyduje jury pod przewodnictwem Juliette Binoche. Mam nadzieję, że podobnie jak w ostatnich dwóch latach będzie to werdykt, który ustanowi mapę poszukiwań filmowych na resztę roku. Obym się nie mylił.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *